Ratując jednego psa, nie zmienimy świata…ale świat zmieni się właśnie dla tego jednego psa.
sobota, 18 kwietnia 2015
Jak aktywnie spędzić czas ze swoim psem ?
Jest mnóstwo sposobów na to , aby aktywnie spędzić ze swoim pupilem czas . Co daje satysfakcje nam i naszym zwierzakom . Najlepszym sposobem na to jest spacer - to co psy najbardziej lubią , wtedy nasze pieski najbardziej pracują noskiem. Drugim pomysłem na pytanie jest zabawa z psem np. frisbee lub rzuty piłką , albo aport . Ja osobiście bawię się z psami w chowanego. Zabawa polega na tym , aby rzucić gdzieś daleko pieskowi piłkę i w tym samym czasie co pies biegnie należy schować się mu w jakiejś dobrej kryjówce. Wtedy on przylatuje z piłką i zaczyna cię szukać . Mój lata jak zakręcony . Później jak mnie znajdzie to dostaje smakołyk . Naprawdę polecam , można się przy tym nieźle uśmiać . Następnie można się też z pieskiem posiłować szarpakiem . Polecam wszelkie psie sporty poczynając od agility ,ciągnąc po rally-o, obedience, flyball`u , a skończywszy na tropieniu sportowym i PT. Każdy ze sportów, w jakiś większy lub mniejszy sposób pogłębia więź między przewodnikiem, a psem. Można też nauczyć psa nowych sztuczek . Jest wiele sposobów na spędzenie aktywnego czasu ze zwierzakiem . Tutaj wymieniłam te sposoby , których ja używam . Może macie jeszcze inne pomysły - piszcie w komentarzach ! Pozdrawiam .

czwartek, 9 kwietnia 2015
Małe przeszkody i zabawa Doxi z Toffikiem (filmik)
Zapraszam do oglądania ! Nasz Toffik dzisiaj wymiotował 3 razy , nie wiem przez co , ale podejrzewam , że najadł się za dużo trawy i pewnie mu utknęła w gardle. Na filmiku małe przeszkody , które Toffik później niszczy :D oraz moje gryzące się potworki !Więc życzę miłego oglądania ! Pozdrawiam i oczywiście poprosimy o komentarze !
wtorek, 31 marca 2015
Doksia już po sterylizacji
W czwartek 26.03.2015 r Doksa pojechała na sterylizację . Tam weterynarz dał jej zastrzyk , po którym kręciło się jej w głowie i wymiotowała .Później pomału zasypiała . Następnie zostawiliśmy ją u weterynarza i pojechaliśmy do domu . Tam pan wykonywał zabieg . Po 2 godzinach po nas zadzwonił i kazał przyjechać , bo Doksa zaczęła się pomału wybudzać . Więc i tak zrobiliśmy . Weterynarz nam powiedział , że rana jest bardzo malutka i że w bardzo dobrym czasie przyjechaliśmy ją wysterylizować , bo niedługo mogłaby mieć cieczkę . Dał jej za darmo ubranko pooperacyjne i powiedział , że nasza Doksia to mała rozrabiaka . Zawieźliśmy ją do domu , a kiedy Toffik ją zobaczył to bardzo się ucieszył , nasza sąsiadka powiedziała nam , że Toffi bardzo za nią płakał jak nas nie było . Doksia sobie leżała na podwórku , cały dzień przespała . Na drugi dzień bardzo "ożyła" tak jakby nie ten pies. Odwiązywała sznurki ubranka i ocierała się o mur , aby to zniszczyć, wariowała z Toffikiem , skakała po nim , gryzła go , widząc to bardzo się ucieszyłam , że nie ma żadnych powikłań po zabiegu . W sobotę pojechaliśmy na kontrolę . Lekarz powiedział , że rana się goi i dał jej dwa zastrzyki . Teraz w czwartek jedziemy na wyciągnięcie szwów . Ogólnie to jest wszystko w porządku . Pozdrawiam !


środa, 18 marca 2015
I co dalej ?
Witam więc po Reksie jest dalej żałoba , ale już trochę się przyzwyczaiłam , że już go tu nie ma . Doxa daje nam tyle radości . Toffik przy niej nie jest smutny . Cały wieczór potrafią gryźć siebie nawzajem oczywiście po przyjacielsku . Gonią się . nie odstępują od siebie na krok . W następnym tygodniu Doxia będzie sterylizowana . W obecnej chwili uczę Doxę chodzić na smyczy .Jest już coraz lepiej . Efekty było widać , po drugim spacerze . W planie mamy jeszcze parę podstawowych komend i sztuczek oraz agility. Za Toffika też się muszę wsiąść od kilku miesięcy nic nie ćwiczymy.
Teraz wszystko się unormowało i jest dobra pogoda , aby brać się do pracy. Doxa w tym tygodniu dużo narozrabiała - roztargała poduszkę , zgryzła miotłę , rozwaliła patyki , powyciągała z szafy kurtki , zgryzła fartuszek z pomocą Toffika, cały czas zabiera nam buty , gryzie mi włosy ,kopie dziury , gryzie Toffika , wysypuje karmę z miski , gryzie spinacze i to chyba tyle , a co będzie później ? Pozdrawiam ! Komentujcie !
Teraz wszystko się unormowało i jest dobra pogoda , aby brać się do pracy. Doxa w tym tygodniu dużo narozrabiała - roztargała poduszkę , zgryzła miotłę , rozwaliła patyki , powyciągała z szafy kurtki , zgryzła fartuszek z pomocą Toffika, cały czas zabiera nam buty , gryzie mi włosy ,kopie dziury , gryzie Toffika , wysypuje karmę z miski , gryzie spinacze i to chyba tyle , a co będzie później ? Pozdrawiam ! Komentujcie !
wtorek, 10 marca 2015
Żegnaj piesku , witaj piesku !
W dniu 07.03.2015 r. Reksiu został uśpiony z powodu dyskopatii . Zastrzyki na tą chorobę nie pomagały i Reksiu cierpiał więc tak się musiało stać :( Niestety . Jak mój tata pojechał go uspać to nie mogłam znaleźć sobie miejsca cały czas płakałam . Po Reksiu żałobę mamy do dziś . Był to nasz najukochańszy pies , który zawsze zostanie w naszej pamięci . Miał on wiele zalet , "był prawdziwym psem ze skóry i kości " . Teraz pozostają po nim tylko bardzo dobre , miłe wspomnienia . Nigdy o nim nie zapomnę . Był to tak energiczny pies , nigdy nie chorował i z dnia na dzień było z nim coraz gorzej na koniec moja mama dała mu się napić wody , a Reksiu ledwo co uniósł głowę , aby się napić . Biedny miał łzy w oczach ... jak on musiał cierpieć . Teraz codziennie idę w miejsce jego pochówku i mówię "Dobranoc Reksiu , spij dobrze ! " . Ile ten pies nauczył nas wyrozumiałości . Dziękuję Ci , że byłeś ze mną te 13 lat , że przeżyłeś ze mną moje dzieciństwo . Spoczywaj w pokoju piesku ... [*] Teraz pewnie gdzieś wysoko bawisz się z innymi pieskami i latasz w obłokach [*] ... mój kochany ... Wierzę , że się spotkamy [*]
A tu taka niespodzianka :
Witaj piesku ! Czy to cud ,czy jakiś zbieg okoliczności , a może to jednak jakiś sen . A więc dzień przed śmiercią Reksia w naszym domu pojawiła się nowa lokatorka . W dniu 06.03.2015 r. byłam w kościele , a później pojechałam do kuzynów . Kiedy przyjechałam to było już ciemno , jak zwykle poszłam pogłaskać Toffika . Patrze się i myślę , że to jakieś zwidy , czy to są jakieś 2 Toffiki .Przyglądam się bardziej , a u mojego sąsiada jest niewielki piesek , który chce bardzo iść do Toffika i skiałczy . Pobiegłam do mojej mamy i jej to opowiedziałam , a ona prawie karmiła Reksia i powiedziała mi , abym poszła zobaczyć czy u sąsiada jest bramka otwarta , bo może tam jakiś piesek wleciał . Ja wyszłam na drogę i się patrze , a bramka zamknięta później jeszcze raz na nią spojrzałam , a bramka jest otwarta , a pies koło mnie skacze i mnie liże . Pobiegłam z tym pieskiem do mojej mamy i mówię jej żeby poszła się zapytać sąsiadki kogo to jest pies . Więc ja i moja mama i oczywiście suczka poszłyśmy się dopytać , a sąsiadka się ucieszyła na nasz widok i mówi , że jak wracała z pracy rowerem to zaczął biec za nią jakiś chudy , bezdomny piesek . Ona jechała rowerem i nie zwracała na niego uwagi , aż tak suczka dobiegła do naszej wioski . Pani Anna , bo tak miała na imię sąsiadka dała mu jeść , ale za bramkę , żeby się piesek nie przypałętał bo ona sama ma 4 psy wszystkie przybłędy . A pies włożył głowę w ogrodzenie i nie może wyciągnąć . Musieli ściągać bramkę z zawiasów , aby się wydostał . Piesek wszedł tam na podwórko i stał cały czas przy naszej siatce koło Toffika i skomlał . Pani Ania mówi nam ,że bardzo dobrze żeśmy przyszły , bo miała się nas pytać czy nie chcemy psa , bo wiedziała , że my po uspaniu Reksia będziemy brali jakiegoś małego pieska ze schroniska , aby Toffi nie był samotny . I tak piesek jest już z nami 4 dni ma na imię Doxa ma długie łapki jest 2 naszą przybłędą , chuda, ma około 0. 5 roku . Toffik się z nią zaprzyjaźnił . Razem się bawią , nie nudzą się. Doxi jest nam tak wdzięczna , ze przyjęliśmy ją do naszego domu . Już w pierwszy dzień swojego pobytu u nas zgryzła całą miotłę.
Jej jedna bardzo zauważalna cecha charakteru to , to że już w 1 dzień wszystkim rządziła , nie mogę nawet pogłaskać Toffika bo już na niego wskakuje .Bardzo szybko się zadomowiła. Niczego się nie boi :) Jest bardo podobna do Toffika , czasami to nie mogę ich rozróżnić . Chyba moje modlitwy w Kościele zostały wysłuchanie . Pozdrawiam !

A tu taka niespodzianka :
Witaj piesku ! Czy to cud ,czy jakiś zbieg okoliczności , a może to jednak jakiś sen . A więc dzień przed śmiercią Reksia w naszym domu pojawiła się nowa lokatorka . W dniu 06.03.2015 r. byłam w kościele , a później pojechałam do kuzynów . Kiedy przyjechałam to było już ciemno , jak zwykle poszłam pogłaskać Toffika . Patrze się i myślę , że to jakieś zwidy , czy to są jakieś 2 Toffiki .Przyglądam się bardziej , a u mojego sąsiada jest niewielki piesek , który chce bardzo iść do Toffika i skiałczy . Pobiegłam do mojej mamy i jej to opowiedziałam , a ona prawie karmiła Reksia i powiedziała mi , abym poszła zobaczyć czy u sąsiada jest bramka otwarta , bo może tam jakiś piesek wleciał . Ja wyszłam na drogę i się patrze , a bramka zamknięta później jeszcze raz na nią spojrzałam , a bramka jest otwarta , a pies koło mnie skacze i mnie liże . Pobiegłam z tym pieskiem do mojej mamy i mówię jej żeby poszła się zapytać sąsiadki kogo to jest pies . Więc ja i moja mama i oczywiście suczka poszłyśmy się dopytać , a sąsiadka się ucieszyła na nasz widok i mówi , że jak wracała z pracy rowerem to zaczął biec za nią jakiś chudy , bezdomny piesek . Ona jechała rowerem i nie zwracała na niego uwagi , aż tak suczka dobiegła do naszej wioski . Pani Anna , bo tak miała na imię sąsiadka dała mu jeść , ale za bramkę , żeby się piesek nie przypałętał bo ona sama ma 4 psy wszystkie przybłędy . A pies włożył głowę w ogrodzenie i nie może wyciągnąć . Musieli ściągać bramkę z zawiasów , aby się wydostał . Piesek wszedł tam na podwórko i stał cały czas przy naszej siatce koło Toffika i skomlał . Pani Ania mówi nam ,że bardzo dobrze żeśmy przyszły , bo miała się nas pytać czy nie chcemy psa , bo wiedziała , że my po uspaniu Reksia będziemy brali jakiegoś małego pieska ze schroniska , aby Toffi nie był samotny . I tak piesek jest już z nami 4 dni ma na imię Doxa ma długie łapki jest 2 naszą przybłędą , chuda, ma około 0. 5 roku . Toffik się z nią zaprzyjaźnił . Razem się bawią , nie nudzą się. Doxi jest nam tak wdzięczna , ze przyjęliśmy ją do naszego domu . Już w pierwszy dzień swojego pobytu u nas zgryzła całą miotłę.
Jej jedna bardzo zauważalna cecha charakteru to , to że już w 1 dzień wszystkim rządziła , nie mogę nawet pogłaskać Toffika bo już na niego wskakuje .Bardzo szybko się zadomowiła. Niczego się nie boi :) Jest bardo podobna do Toffika , czasami to nie mogę ich rozróżnić . Chyba moje modlitwy w Kościele zostały wysłuchanie . Pozdrawiam !
wtorek, 3 marca 2015
Liebster Blog Award
Dziękujemy za nominację , którą otrzymaliśmy od Miśki z bloga http://bibiblogdog.blogspot.com jest nam bardzo miło . Zasady brzmią tak:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Pytania :
1. Jak się nazywasz ?
- Iza
2. Jaki kolor lubisz najbardziej ?
- Lubię wszystkie kolory
3. Jak nazywają się twoje zwierzaki ?
- Psy - Toffik i Reksiu
4. Jak wyglądał twój pierwszy blog ?
5. Czy napiszesz kiedyś historię Toffika ?
- Tak , oglądam
8. Czy chciałabyś czasem usunąć bloga ?
- Bardzo różnej , ale najchętniej to co leci w radiu , Nie mam swojego typu muzyki .
10. Czy jesteś tolerancyjna ?
- Tak , ale są też granice tolerancji .
11. Blogowanie traktujesz jako przyjemność , czy jako obowiązek ?
- Jako przyjemność , ponieważ wtedy puszczam wodze fantazji , cieszę się, że mogę dzielić się moimi doświadczeniami ,opowiadać o moich psach . Ale też jako obowiązek .
Teraz nominuję blogi , które są ciekawe i warte odwiedzenia :
1 . Bulterier i ja przez świat
2. Z rudzielcem przez życie
3. Psie oczy
4. Ja i moja spanielka
5. świat Roxi
6. Mundkowa ferajna
7. Max - psi przyjaciel
8. Chersi & Kiba
9. Po prostu Zuzia
10. Blog na czterech łapach
11. Dziennik Harry`ego
Pytania do was :
1 . Jakie masz hobby ?
2. Największe osiągnięcie twojego psa ?
3. Jaką polecasz karmę dla psa ?
4. Jak nazywają się twoje zwierzęta ?
5. Jakie twój pies umie sztuczki ?
6. Najpiękniejsza chwila związana z twoim psem ?
7. Jak trafił do ciebie twój pies ?
8. Jaka jest twoja pasja ?
9. Czy twój pies brał udział w jakichkolwiek zawodach ?
10 . Co robisz kiedy widzisz na ulicy bezdomnego , chudego , głodnego pieska ?
11. Co razem trenujecie ?
A i jeszcze jedna ważna sprawa uciekając od tematu , chcę was z przykrością poinformować ,że jak nic się nie polepszy w zdrowiu Reksia to prawdopodobnie w sobotę będzie on uspany :( Jest on cały czas na zastrzykach i bardzo cierpi :( łapkami nie rusza i nie ma tam czucia więc są bardzo nikłe szanse na jego powrót do zdrowia :( ! Wczoraj przepłakałam cały dzień z tego powodu :(
Pozdrawiam ~ Iza
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Pytania :
1. Jak się nazywasz ?
- Iza
2. Jaki kolor lubisz najbardziej ?
- Lubię wszystkie kolory
3. Jak nazywają się twoje zwierzaki ?
- Psy - Toffik i Reksiu
4. Jak wyglądał twój pierwszy blog ?
5. Czy napiszesz kiedyś historię Toffika ?
- Pisałam jest tutaj Jak pies Toffi został moim psem
6. Czy Toffik ma fan-page na Facebook`u ?
- Niestety nie ma . Ma tylko bloga .
7. Oglądasz jakiś YouTube`rów ?- Tak , oglądam
8. Czy chciałabyś czasem usunąć bloga ?
- Nie
9. Jakiej muzyki słuchasz ?- Bardzo różnej , ale najchętniej to co leci w radiu , Nie mam swojego typu muzyki .
10. Czy jesteś tolerancyjna ?
- Tak , ale są też granice tolerancji .
11. Blogowanie traktujesz jako przyjemność , czy jako obowiązek ?
- Jako przyjemność , ponieważ wtedy puszczam wodze fantazji , cieszę się, że mogę dzielić się moimi doświadczeniami ,opowiadać o moich psach . Ale też jako obowiązek .
Teraz nominuję blogi , które są ciekawe i warte odwiedzenia :
1 . Bulterier i ja przez świat
2. Z rudzielcem przez życie
3. Psie oczy
4. Ja i moja spanielka
5. świat Roxi
6. Mundkowa ferajna
7. Max - psi przyjaciel
8. Chersi & Kiba
9. Po prostu Zuzia
10. Blog na czterech łapach
11. Dziennik Harry`ego
Pytania do was :
1 . Jakie masz hobby ?
2. Największe osiągnięcie twojego psa ?
3. Jaką polecasz karmę dla psa ?
4. Jak nazywają się twoje zwierzęta ?
5. Jakie twój pies umie sztuczki ?
6. Najpiękniejsza chwila związana z twoim psem ?
7. Jak trafił do ciebie twój pies ?
8. Jaka jest twoja pasja ?
9. Czy twój pies brał udział w jakichkolwiek zawodach ?
10 . Co robisz kiedy widzisz na ulicy bezdomnego , chudego , głodnego pieska ?
11. Co razem trenujecie ?
Pozdrawiam ~ Iza
sobota, 28 lutego 2015
Niedługo twój czas minie ...
Witam ! Pewnie już się domyślacie o kim mowa , a więc wczoraj rano poszłam dać pieskom śniadanie . Patrze się na Reksia , a on nie może poruszać tylnymi łapkami , chodzi tylko na dwóch i się przewraca :( . Dzisiaj pojechaliśmy do weterynarza , nie mówiąc już o tym jak trudno było zapiąć Reksia w kaganiec . Piesek warczał na nas , ale po paru próbach zapięliśmy go . Dotarliśmy na miejsce .Lekarz go opatrzył i stwierdził , że Reks ma poważną dyskopatię czyli przemieszczenie krążka międzykręgowego jest w 95% przyczyną takich schorzeń , jak niedowłady , porażenia i występuje to u psów z małymi nóżkami np. jamników . Lekarz kazał podjąć decyzję , czy leczyć psa czy go uśpić ,bo sprawa jest poważna . Ja się rozpłakałam , mama popatrzyła na mnie i powiedziała , że będziemy ratować psa. Weterynarz dał mu ok.4 zastrzyki i powiedział , że codziennie , aż do środy musiał będzie Reksiowi je dawać , jeżeli nie przejdzie to psa trzeba uspać , aby nie cierpiał. Teraz Reks leży w domu i wogule nie wstaje . Boję się , że mu to nie pomoże i to będzie już koniec . Szkoda mi też Toffika , bo chodzi taki osamotniony i o niego płacze . Módlcie się za Reksia i trzymajcie kciuki , aby wszystko było dobrze i żeby powrócił do zdrowia . Mój kochany piesek , jak już zdechnie już nic nie będzie takie same jak kiedyś . A tak jeszcze Reksiu wyglądał dzień przed tą chorobą ,był to energiczny wesoły piesek !
środa, 18 lutego 2015
Jak Toffi został moim psem.
Hej dzisiaj chciałabym opowiedzieć wam o tym jak mój pies jest dzisiaj zemną.Więc jak już pisałam Toffik jest psem ,którego odnalazłam … a było to tak 
Był to 3 maj 2012 r. Po południu mama kazała mi pojechać do babci, która mieszka niedaleko , bo przyjechała tam kuzynka z ciocią, a ja się miałam pobawić z kuzyneczką.Bardzo mi się nie chciało no ,ale cóż zrobić.Wsiadłam na rower i pojechałam.Kiedy dotarłam na miejsce pobawiłam się z nią.W pewnej chwili moja ciocia stwierdziła ,że możemy pójść na spacer za wał nad wodę.Kiedy dotarłyśmy na miejsce w pewnym momencie dojrzałam zza krzaków małego pieska.Podeszłam do niego ,ale on się bał i zaczął się wycofywać do tyłu .Gdy już szłyśmy w stronę powrotną do domu cały czas Wołałam go ,a piesek zaczął się pomału skradać.Aż wreszcie tak z nami dotarł do domu babci I przestał się tak bać, zjadł chrupki z moją kuzynką.Babcia chciała mu dać karmy dla psa,lecz on nie chciał.W pewnej chwili pomyślałam sobie że ja go mogę wziąć i się nim zaopiekować.I tak moja ciocia z kuzynką odprowadziły mnie do mojego domu.A piesek tak za nami podążał.Wreszcie dotarliśmy na miejsce.Spytałam się mamy czy możemy go zatrzymać,a ona ……(sami znacie odpowiedz) Toffik przywitał się z Reksem , pojadł sobie .I tak jest z nami do dziś…Mój tata zrobił mu budę oraz zagrodę .Jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona że mam takiego cudnego i słodkiego pieska jak Toffi. Nie wyobrażam sobie bez niego życia.On daje mi tyle radości
Pozdrawiam Iza – założycielka blogu ”podążać za psią łapą” !
Ratując jednego psa, nie zmienimy świata…ale świat zmieni się właśnie dla tego jednego psa.

Był to 3 maj 2012 r. Po południu mama kazała mi pojechać do babci, która mieszka niedaleko , bo przyjechała tam kuzynka z ciocią, a ja się miałam pobawić z kuzyneczką.Bardzo mi się nie chciało no ,ale cóż zrobić.Wsiadłam na rower i pojechałam.Kiedy dotarłam na miejsce pobawiłam się z nią.W pewnej chwili moja ciocia stwierdziła ,że możemy pójść na spacer za wał nad wodę.Kiedy dotarłyśmy na miejsce w pewnym momencie dojrzałam zza krzaków małego pieska.Podeszłam do niego ,ale on się bał i zaczął się wycofywać do tyłu .Gdy już szłyśmy w stronę powrotną do domu cały czas Wołałam go ,a piesek zaczął się pomału skradać.Aż wreszcie tak z nami dotarł do domu babci I przestał się tak bać, zjadł chrupki z moją kuzynką.Babcia chciała mu dać karmy dla psa,lecz on nie chciał.W pewnej chwili pomyślałam sobie że ja go mogę wziąć i się nim zaopiekować.I tak moja ciocia z kuzynką odprowadziły mnie do mojego domu.A piesek tak za nami podążał.Wreszcie dotarliśmy na miejsce.Spytałam się mamy czy możemy go zatrzymać,a ona ……(sami znacie odpowiedz) Toffik przywitał się z Reksem , pojadł sobie .I tak jest z nami do dziś…Mój tata zrobił mu budę oraz zagrodę .Jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona że mam takiego cudnego i słodkiego pieska jak Toffi. Nie wyobrażam sobie bez niego życia.On daje mi tyle radości

Ratując jednego psa, nie zmienimy świata…ale świat zmieni się właśnie dla tego jednego psa.
środa, 11 lutego 2015
Dog Chef - ciasteczka dla pieska

Składniki :
- mąka
- woda
- pół marchewki (zależy jak dużą porcję robisz )
- orzechy włoskie lub płatki owsiane
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- trochę mięsa
- ser żółty
- można też wbić jedno jajko
- szczypta soli
- margaryna
Pozdrawiam ! *_*
piątek, 6 lutego 2015
Hello Winter

Subskrybuj:
Posty (Atom)