sobota, 21 listopada 2015

Powracamyyy !

Witam wszystkich po długiej przerwie .Przepraszam ,  że mnie tak długo nie było. Troszkę zaniedbałam bloga ,ale teraz wszystko chcę odbudować na nowo .Więc bierzemy się do dzieła z blogiem i jak również z pieskami . Przez ten okres co mnie nie było nic szczególnego się nie wydarzyło w życiu Doksy  i Tofika. Tak w skrócie : nasza Doksia przez wakacje zaczęła przechodzić przez siatkę i uciekać na wieś lub do sąsiadów do piesków . Ja widząc to  biegłam za nią  i  na szczęście zawsze ją tam gdzieś złapałam .Później brałam na ręce i do domu , a nasz Toficzek na nią czekał . Kiedy Doksia przyszła to ją okrzyczał - poszczekał na nią . Spaliśmy też w namiocie , ale czym to się skończyło ? Nie uwierzycie . Kiedy już było rano Doksa obsikała całą kołdrę w tym mnie.Te wakacje były bardzo upalne .W związku z tym polewałam pieski zimną wodą .Przez te upały bardzo dużo ludzi się utopiło w tym dwóch moich kolegów [*]. Doksa zrobiła się usłuchana ,a Toffik bardziej groźny dla obcych . Toffi nauczył się podawać łapę .Raz kiedy byliśmy na spacerze Doksę ugryzła osa . Biedna tak strasznie piszczała .W to lato Toffik przesilił sobie nogę i przez 1 dzień kulał. :( Pozdrawiam !
Tutaj macie zdjęcie , gdy pieski czekają na spacer .