Witam wszystkich po długiej przerwie .Przepraszam , że mnie tak długo nie było. Troszkę zaniedbałam bloga ,ale teraz wszystko chcę odbudować na nowo .Więc bierzemy się do dzieła z blogiem i jak również z pieskami . Przez ten okres co mnie nie było nic szczególnego się nie wydarzyło w życiu Doksy i Tofika. Tak w skrócie : nasza Doksia przez wakacje zaczęła przechodzić przez siatkę i uciekać na wieś lub do sąsiadów do piesków . Ja widząc to biegłam za nią i na szczęście zawsze ją tam gdzieś złapałam .Później brałam na ręce i do domu , a nasz Toficzek na nią czekał . Kiedy Doksia przyszła to ją okrzyczał - poszczekał na nią . Spaliśmy też w namiocie , ale czym to się skończyło ? Nie uwierzycie . Kiedy już było rano Doksa obsikała całą kołdrę w tym mnie.Te wakacje były bardzo upalne .W związku z tym polewałam pieski zimną wodą .Przez te upały bardzo dużo ludzi się utopiło w tym dwóch moich kolegów [*]. Doksa zrobiła się usłuchana ,a Toffik bardziej groźny dla obcych . Toffi nauczył się podawać łapę .Raz kiedy byliśmy na spacerze Doksę ugryzła osa . Biedna tak strasznie piszczała .W to lato Toffik przesilił sobie nogę i przez 1 dzień kulał. :( Pozdrawiam !
Tutaj macie zdjęcie , gdy pieski czekają na spacer .
sobota, 21 listopada 2015
sobota, 6 czerwca 2015
Włączamy na luz...
Witam . Wiem , że troszkę zwlekałam z dodawaniem postów, ale za to wielkie przepraszam ! Wszystko się wyregulowało . Teraz już mniej nauki , albo jej w ogóle , więc mam więcej czasu na spędzenie go z psami i popracowania nad nimi .Teraz już jest gorąco , no bo w końcu jest czerwiec i psy mają mniej energii w dzień, ale są jeszcze wieczory .Przez te ok . 1, 5 miesiąca Doksę nauczyłam jednej sztuczki - leżeć . Umie też aportować .Próbowałam z nią robić małe przeszkody. Lekkie postępy było widać , ale myślę , że teraz będą jeszcze większe . Jedno co mnie dziwi w Doksie to ,to że kiedy idziemy na spacer nad wodę to ona za nic do niej nie wejdzie , ale jak jesteśmy w domu i jej nalewam do miski to wkłada do niej łapę i kopie ją , wychlapuje na siepie , albo jak ją chce trochę ochlapać wodą to łapie kropelki. Przez to gorąco Toffikowi nie chce się trenować .On tylko by się głaskał i chodził za mną krok w krok ,wieczorami pobawi się z Doksą i robi się z niego coraz większy leniuszek .Nasze spacery odbywają się codziennie ,ponieważ idziemy nad wodę i pieski mogą się trochę schłodzić. Już wakacje niedługo będą . Planów na chwilę obecną -żadnych .Pozdrawiam - Iza.
poniedziałek, 4 maja 2015
Już 3 rok z nami !
Nasz Toffik jest już z nami 3 lata. Dokładnie 03.05.2012 r. trafił do naszego domu .Jeżeli chcecie dokładnie wiedzieć jak Toffi został naszym psiakiem zapraszam do starszego postu --LINK . Jak to szybko zleciało .... za nim się obejrzałam to już minęły 3 lata. Przez te wszystkie lata kundelek służył i służy nam dalej wiernie i wytrwale . Piesek przez ten czas nauczył się bardzo wiele -- przede wszystkim posłuszeństwa , które na początku mu nie wychodziło , wiele sztuczek oraz opanował agility.Toffi bardzo dużo przeżył np. stratę swojego przyjaciela Reksia (*) . Zdążył już być raz u
weterynarza z chorym okiem ,przywitał nowego pieska - Doksię , spał ze mną w namiocie .Dużo narozrabiał.Wiele razem przeżyliśmy i będziemy dalej przeżywać .
Dzisiaj nie obeszło się bez prezentów. Toffik dostał nową długą smycz - w kolorze jasnozielonym oraz 2 duże kości .
3 lata temu ...
teraz ...
weterynarza z chorym okiem ,przywitał nowego pieska - Doksię , spał ze mną w namiocie .Dużo narozrabiał.Wiele razem przeżyliśmy i będziemy dalej przeżywać .
Dzisiaj nie obeszło się bez prezentów. Toffik dostał nową długą smycz - w kolorze jasnozielonym oraz 2 duże kości .
3 lata temu ...
teraz ...
sobota, 18 kwietnia 2015
Jak aktywnie spędzić czas ze swoim psem ?
Jest mnóstwo sposobów na to , aby aktywnie spędzić ze swoim pupilem czas . Co daje satysfakcje nam i naszym zwierzakom . Najlepszym sposobem na to jest spacer - to co psy najbardziej lubią , wtedy nasze pieski najbardziej pracują noskiem. Drugim pomysłem na pytanie jest zabawa z psem np. frisbee lub rzuty piłką , albo aport . Ja osobiście bawię się z psami w chowanego. Zabawa polega na tym , aby rzucić gdzieś daleko pieskowi piłkę i w tym samym czasie co pies biegnie należy schować się mu w jakiejś dobrej kryjówce. Wtedy on przylatuje z piłką i zaczyna cię szukać . Mój lata jak zakręcony . Później jak mnie znajdzie to dostaje smakołyk . Naprawdę polecam , można się przy tym nieźle uśmiać . Następnie można się też z pieskiem posiłować szarpakiem . Polecam wszelkie psie sporty poczynając od agility ,ciągnąc po rally-o, obedience, flyball`u , a skończywszy na tropieniu sportowym i PT. Każdy ze sportów, w jakiś większy lub mniejszy sposób pogłębia więź między przewodnikiem, a psem. Można też nauczyć psa nowych sztuczek . Jest wiele sposobów na spędzenie aktywnego czasu ze zwierzakiem . Tutaj wymieniłam te sposoby , których ja używam . Może macie jeszcze inne pomysły - piszcie w komentarzach ! Pozdrawiam .
czwartek, 9 kwietnia 2015
Małe przeszkody i zabawa Doxi z Toffikiem (filmik)
Zapraszam do oglądania ! Nasz Toffik dzisiaj wymiotował 3 razy , nie wiem przez co , ale podejrzewam , że najadł się za dużo trawy i pewnie mu utknęła w gardle. Na filmiku małe przeszkody , które Toffik później niszczy :D oraz moje gryzące się potworki !Więc życzę miłego oglądania ! Pozdrawiam i oczywiście poprosimy o komentarze !
wtorek, 31 marca 2015
Doksia już po sterylizacji
W czwartek 26.03.2015 r Doksa pojechała na sterylizację . Tam weterynarz dał jej zastrzyk , po którym kręciło się jej w głowie i wymiotowała .Później pomału zasypiała . Następnie zostawiliśmy ją u weterynarza i pojechaliśmy do domu . Tam pan wykonywał zabieg . Po 2 godzinach po nas zadzwonił i kazał przyjechać , bo Doksa zaczęła się pomału wybudzać . Więc i tak zrobiliśmy . Weterynarz nam powiedział , że rana jest bardzo malutka i że w bardzo dobrym czasie przyjechaliśmy ją wysterylizować , bo niedługo mogłaby mieć cieczkę . Dał jej za darmo ubranko pooperacyjne i powiedział , że nasza Doksia to mała rozrabiaka . Zawieźliśmy ją do domu , a kiedy Toffik ją zobaczył to bardzo się ucieszył , nasza sąsiadka powiedziała nam , że Toffi bardzo za nią płakał jak nas nie było . Doksia sobie leżała na podwórku , cały dzień przespała . Na drugi dzień bardzo "ożyła" tak jakby nie ten pies. Odwiązywała sznurki ubranka i ocierała się o mur , aby to zniszczyć, wariowała z Toffikiem , skakała po nim , gryzła go , widząc to bardzo się ucieszyłam , że nie ma żadnych powikłań po zabiegu . W sobotę pojechaliśmy na kontrolę . Lekarz powiedział , że rana się goi i dał jej dwa zastrzyki . Teraz w czwartek jedziemy na wyciągnięcie szwów . Ogólnie to jest wszystko w porządku . Pozdrawiam !
środa, 18 marca 2015
I co dalej ?
Witam więc po Reksie jest dalej żałoba , ale już trochę się przyzwyczaiłam , że już go tu nie ma . Doxa daje nam tyle radości . Toffik przy niej nie jest smutny . Cały wieczór potrafią gryźć siebie nawzajem oczywiście po przyjacielsku . Gonią się . nie odstępują od siebie na krok . W następnym tygodniu Doxia będzie sterylizowana . W obecnej chwili uczę Doxę chodzić na smyczy .Jest już coraz lepiej . Efekty było widać , po drugim spacerze . W planie mamy jeszcze parę podstawowych komend i sztuczek oraz agility. Za Toffika też się muszę wsiąść od kilku miesięcy nic nie ćwiczymy.
Teraz wszystko się unormowało i jest dobra pogoda , aby brać się do pracy. Doxa w tym tygodniu dużo narozrabiała - roztargała poduszkę , zgryzła miotłę , rozwaliła patyki , powyciągała z szafy kurtki , zgryzła fartuszek z pomocą Toffika, cały czas zabiera nam buty , gryzie mi włosy ,kopie dziury , gryzie Toffika , wysypuje karmę z miski , gryzie spinacze i to chyba tyle , a co będzie później ? Pozdrawiam ! Komentujcie !
Teraz wszystko się unormowało i jest dobra pogoda , aby brać się do pracy. Doxa w tym tygodniu dużo narozrabiała - roztargała poduszkę , zgryzła miotłę , rozwaliła patyki , powyciągała z szafy kurtki , zgryzła fartuszek z pomocą Toffika, cały czas zabiera nam buty , gryzie mi włosy ,kopie dziury , gryzie Toffika , wysypuje karmę z miski , gryzie spinacze i to chyba tyle , a co będzie później ? Pozdrawiam ! Komentujcie !
wtorek, 10 marca 2015
Żegnaj piesku , witaj piesku !
W dniu 07.03.2015 r. Reksiu został uśpiony z powodu dyskopatii . Zastrzyki na tą chorobę nie pomagały i Reksiu cierpiał więc tak się musiało stać :( Niestety . Jak mój tata pojechał go uspać to nie mogłam znaleźć sobie miejsca cały czas płakałam . Po Reksiu żałobę mamy do dziś . Był to nasz najukochańszy pies , który zawsze zostanie w naszej pamięci . Miał on wiele zalet , "był prawdziwym psem ze skóry i kości " . Teraz pozostają po nim tylko bardzo dobre , miłe wspomnienia . Nigdy o nim nie zapomnę . Był to tak energiczny pies , nigdy nie chorował i z dnia na dzień było z nim coraz gorzej na koniec moja mama dała mu się napić wody , a Reksiu ledwo co uniósł głowę , aby się napić . Biedny miał łzy w oczach ... jak on musiał cierpieć . Teraz codziennie idę w miejsce jego pochówku i mówię "Dobranoc Reksiu , spij dobrze ! " . Ile ten pies nauczył nas wyrozumiałości . Dziękuję Ci , że byłeś ze mną te 13 lat , że przeżyłeś ze mną moje dzieciństwo . Spoczywaj w pokoju piesku ... [*] Teraz pewnie gdzieś wysoko bawisz się z innymi pieskami i latasz w obłokach [*] ... mój kochany ... Wierzę , że się spotkamy [*]
A tu taka niespodzianka :
Witaj piesku ! Czy to cud ,czy jakiś zbieg okoliczności , a może to jednak jakiś sen . A więc dzień przed śmiercią Reksia w naszym domu pojawiła się nowa lokatorka . W dniu 06.03.2015 r. byłam w kościele , a później pojechałam do kuzynów . Kiedy przyjechałam to było już ciemno , jak zwykle poszłam pogłaskać Toffika . Patrze się i myślę , że to jakieś zwidy , czy to są jakieś 2 Toffiki .Przyglądam się bardziej , a u mojego sąsiada jest niewielki piesek , który chce bardzo iść do Toffika i skiałczy . Pobiegłam do mojej mamy i jej to opowiedziałam , a ona prawie karmiła Reksia i powiedziała mi , abym poszła zobaczyć czy u sąsiada jest bramka otwarta , bo może tam jakiś piesek wleciał . Ja wyszłam na drogę i się patrze , a bramka zamknięta później jeszcze raz na nią spojrzałam , a bramka jest otwarta , a pies koło mnie skacze i mnie liże . Pobiegłam z tym pieskiem do mojej mamy i mówię jej żeby poszła się zapytać sąsiadki kogo to jest pies . Więc ja i moja mama i oczywiście suczka poszłyśmy się dopytać , a sąsiadka się ucieszyła na nasz widok i mówi , że jak wracała z pracy rowerem to zaczął biec za nią jakiś chudy , bezdomny piesek . Ona jechała rowerem i nie zwracała na niego uwagi , aż tak suczka dobiegła do naszej wioski . Pani Anna , bo tak miała na imię sąsiadka dała mu jeść , ale za bramkę , żeby się piesek nie przypałętał bo ona sama ma 4 psy wszystkie przybłędy . A pies włożył głowę w ogrodzenie i nie może wyciągnąć . Musieli ściągać bramkę z zawiasów , aby się wydostał . Piesek wszedł tam na podwórko i stał cały czas przy naszej siatce koło Toffika i skomlał . Pani Ania mówi nam ,że bardzo dobrze żeśmy przyszły , bo miała się nas pytać czy nie chcemy psa , bo wiedziała , że my po uspaniu Reksia będziemy brali jakiegoś małego pieska ze schroniska , aby Toffi nie był samotny . I tak piesek jest już z nami 4 dni ma na imię Doxa ma długie łapki jest 2 naszą przybłędą , chuda, ma około 0. 5 roku . Toffik się z nią zaprzyjaźnił . Razem się bawią , nie nudzą się. Doxi jest nam tak wdzięczna , ze przyjęliśmy ją do naszego domu . Już w pierwszy dzień swojego pobytu u nas zgryzła całą miotłę.
Jej jedna bardzo zauważalna cecha charakteru to , to że już w 1 dzień wszystkim rządziła , nie mogę nawet pogłaskać Toffika bo już na niego wskakuje .Bardzo szybko się zadomowiła. Niczego się nie boi :) Jest bardo podobna do Toffika , czasami to nie mogę ich rozróżnić . Chyba moje modlitwy w Kościele zostały wysłuchanie . Pozdrawiam !
A tu taka niespodzianka :
Witaj piesku ! Czy to cud ,czy jakiś zbieg okoliczności , a może to jednak jakiś sen . A więc dzień przed śmiercią Reksia w naszym domu pojawiła się nowa lokatorka . W dniu 06.03.2015 r. byłam w kościele , a później pojechałam do kuzynów . Kiedy przyjechałam to było już ciemno , jak zwykle poszłam pogłaskać Toffika . Patrze się i myślę , że to jakieś zwidy , czy to są jakieś 2 Toffiki .Przyglądam się bardziej , a u mojego sąsiada jest niewielki piesek , który chce bardzo iść do Toffika i skiałczy . Pobiegłam do mojej mamy i jej to opowiedziałam , a ona prawie karmiła Reksia i powiedziała mi , abym poszła zobaczyć czy u sąsiada jest bramka otwarta , bo może tam jakiś piesek wleciał . Ja wyszłam na drogę i się patrze , a bramka zamknięta później jeszcze raz na nią spojrzałam , a bramka jest otwarta , a pies koło mnie skacze i mnie liże . Pobiegłam z tym pieskiem do mojej mamy i mówię jej żeby poszła się zapytać sąsiadki kogo to jest pies . Więc ja i moja mama i oczywiście suczka poszłyśmy się dopytać , a sąsiadka się ucieszyła na nasz widok i mówi , że jak wracała z pracy rowerem to zaczął biec za nią jakiś chudy , bezdomny piesek . Ona jechała rowerem i nie zwracała na niego uwagi , aż tak suczka dobiegła do naszej wioski . Pani Anna , bo tak miała na imię sąsiadka dała mu jeść , ale za bramkę , żeby się piesek nie przypałętał bo ona sama ma 4 psy wszystkie przybłędy . A pies włożył głowę w ogrodzenie i nie może wyciągnąć . Musieli ściągać bramkę z zawiasów , aby się wydostał . Piesek wszedł tam na podwórko i stał cały czas przy naszej siatce koło Toffika i skomlał . Pani Ania mówi nam ,że bardzo dobrze żeśmy przyszły , bo miała się nas pytać czy nie chcemy psa , bo wiedziała , że my po uspaniu Reksia będziemy brali jakiegoś małego pieska ze schroniska , aby Toffi nie był samotny . I tak piesek jest już z nami 4 dni ma na imię Doxa ma długie łapki jest 2 naszą przybłędą , chuda, ma około 0. 5 roku . Toffik się z nią zaprzyjaźnił . Razem się bawią , nie nudzą się. Doxi jest nam tak wdzięczna , ze przyjęliśmy ją do naszego domu . Już w pierwszy dzień swojego pobytu u nas zgryzła całą miotłę.
Jej jedna bardzo zauważalna cecha charakteru to , to że już w 1 dzień wszystkim rządziła , nie mogę nawet pogłaskać Toffika bo już na niego wskakuje .Bardzo szybko się zadomowiła. Niczego się nie boi :) Jest bardo podobna do Toffika , czasami to nie mogę ich rozróżnić . Chyba moje modlitwy w Kościele zostały wysłuchanie . Pozdrawiam !
wtorek, 3 marca 2015
Liebster Blog Award
Dziękujemy za nominację , którą otrzymaliśmy od Miśki z bloga http://bibiblogdog.blogspot.com jest nam bardzo miło . Zasady brzmią tak:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
Pytania :
1. Jak się nazywasz ?
- Iza
2. Jaki kolor lubisz najbardziej ?
- Lubię wszystkie kolory
3. Jak nazywają się twoje zwierzaki ?
- Psy - Toffik i Reksiu
4. Jak wyglądał twój pierwszy blog ?
5. Czy napiszesz kiedyś historię Toffika ?
- Tak , oglądam
8. Czy chciałabyś czasem usunąć bloga ?
- Bardzo różnej , ale najchętniej to co leci w radiu , Nie mam swojego typu muzyki .
10. Czy jesteś tolerancyjna ?
- Tak , ale są też granice tolerancji .
11. Blogowanie traktujesz jako przyjemność , czy jako obowiązek ?
- Jako przyjemność , ponieważ wtedy puszczam wodze fantazji , cieszę się, że mogę dzielić się moimi doświadczeniami ,opowiadać o moich psach . Ale też jako obowiązek .
Teraz nominuję blogi , które są ciekawe i warte odwiedzenia :
1 . Bulterier i ja przez świat
2. Z rudzielcem przez życie
3. Psie oczy
4. Ja i moja spanielka
5. świat Roxi
6. Mundkowa ferajna
7. Max - psi przyjaciel
8. Chersi & Kiba
9. Po prostu Zuzia
10. Blog na czterech łapach
11. Dziennik Harry`ego
Pytania do was :
1 . Jakie masz hobby ?
2. Największe osiągnięcie twojego psa ?
3. Jaką polecasz karmę dla psa ?
4. Jak nazywają się twoje zwierzęta ?
5. Jakie twój pies umie sztuczki ?
6. Najpiękniejsza chwila związana z twoim psem ?
7. Jak trafił do ciebie twój pies ?
8. Jaka jest twoja pasja ?
9. Czy twój pies brał udział w jakichkolwiek zawodach ?
10 . Co robisz kiedy widzisz na ulicy bezdomnego , chudego , głodnego pieska ?
11. Co razem trenujecie ?
A i jeszcze jedna ważna sprawa uciekając od tematu , chcę was z przykrością poinformować ,że jak nic się nie polepszy w zdrowiu Reksia to prawdopodobnie w sobotę będzie on uspany :( Jest on cały czas na zastrzykach i bardzo cierpi :( łapkami nie rusza i nie ma tam czucia więc są bardzo nikłe szanse na jego powrót do zdrowia :( ! Wczoraj przepłakałam cały dzień z tego powodu :(
Pozdrawiam ~ Iza
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
Pytania :
1. Jak się nazywasz ?
- Iza
2. Jaki kolor lubisz najbardziej ?
- Lubię wszystkie kolory
3. Jak nazywają się twoje zwierzaki ?
- Psy - Toffik i Reksiu
4. Jak wyglądał twój pierwszy blog ?
5. Czy napiszesz kiedyś historię Toffika ?
- Pisałam jest tutaj Jak pies Toffi został moim psem
6. Czy Toffik ma fan-page na Facebook`u ?
- Niestety nie ma . Ma tylko bloga .
7. Oglądasz jakiś YouTube`rów ?- Tak , oglądam
8. Czy chciałabyś czasem usunąć bloga ?
- Nie
9. Jakiej muzyki słuchasz ?- Bardzo różnej , ale najchętniej to co leci w radiu , Nie mam swojego typu muzyki .
10. Czy jesteś tolerancyjna ?
- Tak , ale są też granice tolerancji .
11. Blogowanie traktujesz jako przyjemność , czy jako obowiązek ?
- Jako przyjemność , ponieważ wtedy puszczam wodze fantazji , cieszę się, że mogę dzielić się moimi doświadczeniami ,opowiadać o moich psach . Ale też jako obowiązek .
Teraz nominuję blogi , które są ciekawe i warte odwiedzenia :
1 . Bulterier i ja przez świat
2. Z rudzielcem przez życie
3. Psie oczy
4. Ja i moja spanielka
5. świat Roxi
6. Mundkowa ferajna
7. Max - psi przyjaciel
8. Chersi & Kiba
9. Po prostu Zuzia
10. Blog na czterech łapach
11. Dziennik Harry`ego
Pytania do was :
1 . Jakie masz hobby ?
2. Największe osiągnięcie twojego psa ?
3. Jaką polecasz karmę dla psa ?
4. Jak nazywają się twoje zwierzęta ?
5. Jakie twój pies umie sztuczki ?
6. Najpiękniejsza chwila związana z twoim psem ?
7. Jak trafił do ciebie twój pies ?
8. Jaka jest twoja pasja ?
9. Czy twój pies brał udział w jakichkolwiek zawodach ?
10 . Co robisz kiedy widzisz na ulicy bezdomnego , chudego , głodnego pieska ?
11. Co razem trenujecie ?
Pozdrawiam ~ Iza
sobota, 28 lutego 2015
Niedługo twój czas minie ...
Witam ! Pewnie już się domyślacie o kim mowa , a więc wczoraj rano poszłam dać pieskom śniadanie . Patrze się na Reksia , a on nie może poruszać tylnymi łapkami , chodzi tylko na dwóch i się przewraca :( . Dzisiaj pojechaliśmy do weterynarza , nie mówiąc już o tym jak trudno było zapiąć Reksia w kaganiec . Piesek warczał na nas , ale po paru próbach zapięliśmy go . Dotarliśmy na miejsce .Lekarz go opatrzył i stwierdził , że Reks ma poważną dyskopatię czyli przemieszczenie krążka międzykręgowego jest w 95% przyczyną takich schorzeń , jak niedowłady , porażenia i występuje to u psów z małymi nóżkami np. jamników . Lekarz kazał podjąć decyzję , czy leczyć psa czy go uśpić ,bo sprawa jest poważna . Ja się rozpłakałam , mama popatrzyła na mnie i powiedziała , że będziemy ratować psa. Weterynarz dał mu ok.4 zastrzyki i powiedział , że codziennie , aż do środy musiał będzie Reksiowi je dawać , jeżeli nie przejdzie to psa trzeba uspać , aby nie cierpiał. Teraz Reks leży w domu i wogule nie wstaje . Boję się , że mu to nie pomoże i to będzie już koniec . Szkoda mi też Toffika , bo chodzi taki osamotniony i o niego płacze . Módlcie się za Reksia i trzymajcie kciuki , aby wszystko było dobrze i żeby powrócił do zdrowia . Mój kochany piesek , jak już zdechnie już nic nie będzie takie same jak kiedyś . A tak jeszcze Reksiu wyglądał dzień przed tą chorobą ,był to energiczny wesoły piesek !
Subskrybuj:
Posty (Atom)